Diety wysokotłuszczowe nie są nowością – zmieniają tylko nazwy i procentową zawartość poszczególnych składników odżywczych. Może słyszeliście o takich modelach żywienia jak dieta Atkinsa czy Kwaśniewskiego. Miały nas przekonać, że diety niskowęglowodanowe są lepszym rozwiązaniem podczas odchudzania niż te, w których dominują węglowodany. Temat ten budzi sporo kontrowersji nawet w środowisku dietetyków. Nie jest to główny model diety jaką zalecam swoim pacjentom, wyznaję bowiem zasadę indywidualizowania zaleceń. Dopiero w sytuacji, kiedy istnieją jasne przesłanki zdrowotne/medyczne rozważam włączenie niestandardowego modelu żywienia.
Do napisania tego artykułu skłoniły mnie pytania moich pacjentów, którzy ostatnio często pytali o tę dietę, gdyż wcześniej o niej słyszeli lecz mieli jednocześnie szereg wątpliwości. Pytania dotyczyły głównie zasadności jej stosowania i wpływu diety ketogenicznej na organizm: czy to faktycznie zdrowe, czy to tylko taki trend ? Chcąc obiektywnie podejść do tematyki tego artykułu wzięłam pod uwagę informacje ze źródeł naukowych, które potwierdzają zalety takiej diety i odnoszą się do stawianych jej zarzutów. Wyjaśnię jednocześnie, w jakich przypadkach wskazane jest jej stosowanie.
Temat diety ketogennej należy zacząć właśnie od tego pojęcia. Dieta niskowęlowodanowa odwraca znaną wszystkim piramidę żywienia, demonizując stanowiące jej podstawę węglowodany, a zaleca wysokie spożycie tłuszczów, także tych zwierzęcych. Wciąż jednak stanowi wielką zagadkę. Taki sposób żywienia towarzyszył ludzkości od początków istnienia, jednak zmieniał się wraz z rozwojem cywilizacji i wprowadzaniem produktów przetworzonych, zawierających ogromną ilość węglowodanów.
Dieta niskowęglowodanowa jak sama nazwa wskazuje charakteryzuje się niską podażą węglowodanów – wynoszącą maksymalnie do 25 % dziennego zapotrzebowania energetycznego. Wyróżnić można skrajnie niskowęglowodanową dietę ketogeniczną, w której podaż węglowodanów wynosi poniżej 10 % dziennego zapotrzebowania kalorycznego lub poniżej 50 g na dobę. Taki poziom generuje zmiany metaboliczne podobne do zmian obserwowanych – mówiąc w skrócie w sytuacji głodzenia – ketozie.
W sytuacji niedoboru glukozy organizm przechodzi w stan jej oszczędzania. Tym samym zmienia się kolejność utleniania dostępnych substratów energetycznych – jako pierwsze utlenieniu ulegają ciała ketonowe np. octan i inne krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, a na samym końcu glukoza. Dochodzi do powstania ciał ketonowych będących alternatywnym paliwem dla naszych mitochondriów.
Za niski poziom spożycia węglowodanów uznaje się 50-130 g na dobę lub od 10 do 25 % energii z dziennych kalorii – przy tych wartościach nie obserwuje się jeszcze obecności ciał ketonowych we krwi i moczu. Bardzo niski poziom spożycia węglowodanów tzn. poniżej 50 g na dobę lub poniżej 10 % dziennej kaloryczności diety – we krwi pojawiają się już ciała ketonowe. Wyższe uczucie sytości na tego rodzaju diecie generuje większą wytrwałość osób ją stosujących.
Obecnie diety niskowęglowodanowe stały się podmiotem wielu badań – wciąż oceniany jest ich wpływ na zdrowie ogólne, udział w leczeniu chorób układu krążenia, padaczki, chorób neurodegeneracyjnych. Stosowanie diety niskowęglowodanowej jako najlepszej metody odchudzania, stoi pod wielkim znakiem zapytania, ponieważ wskazany w wielu badaniach ubytek masy ciała, nie wyjaśnia jednoznacznie czego jest on skutkiem: czy tylko utraty tkanki tłuszczowej, a może jednak mięśni czy wody ? Istnieją badania, które pokazują, że różnice w ilości utraconej tkanki tłuszczowej w diecie bogatotłuszczowej w porównaniu z dietą nie-ketogenną nie stanowiły istotnej różnicy. Zaznaczam jednak, że badania te były prowadzone na małych grupach badanach i nie brały pod uwagę wszystkich interesujących nas aspektów.
Jedno z badań, w którym obserwowano wpływ diety ketogenicznej u badanych z co najmniej dwuletnim stażem treningowym. Sawyer i wsp. wykazali, że taki sposób odżywiania wpływa na nieznaczny spadek masy tłuszczowej u kobiet oraz utrzymanie albo niewielki wzrost siły i mocy u mężczyzn i kobiet. W diecie ograniczone spożycie węglowodanów skutkowało zwiększeniem spożycia białka o 56 g w porównaniu do diety zwyczajowej. Ostatecznie jednak nie można wyciągnąć pewnych wniosków z tego badania ze względu na krótki czas interwencji. Nie wiemy, czy poprawa składu ciała wyniknęła z proporcji węglowodanów i tłuszczów, czy z deficytu energetycznego i zwiększonej podaży białka.
Diety wysokotłuszczowe wpływają również na gospodarkę tłuszczami w organizmie. Nie ma tu jednak pełnej zgodności co do ich oddziaływania na poziom cholesterolu, ponieważ w literaturze pojawiają się sprzeczne doniesienia. Stosowanie diet wysokotłuszczowych oddziałuje na czynniki transkrypcyjne i receptory odpowiedzialne za metabolizm tłuszczu – co mówiąc w skrócie może okazać się kluczowe w chorobach dietozależnych – cukrzycy, miażdżycy czy nadwadze.
Uwzględnić należy, że działanie tłuszczu będzie uzależnione od rodzaju spożywanego tłuszczu. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe będą wpływały pozytywnie, natomiast kwasy tłuszczowe nasycone nie mają takiej możliwości oddziaływania.
W trakcie diety ketogennej należy systematycznie monitorować lipidogram ze względu na niejasności w literaturze, co do kierunku działania tej diety na organizm. Preferowane są wielonienasycone kwasy tłuszczowe, korzystne dla układu krążenia pochodzących z ryb, olejów roślinnych i orzechów. Konieczna jest prawidłowa czynność wątroby – niewydolność tego narządu stanowi przeciwwskazanie do stosowania takiego modelu żywienia. Stosunkowo często występuje kamica nerkowa, co wymaga obfitego nawadniania organizmu i wykonywania kontrolnych badań. Dieta ketogenna, jak każda dieta jednostronna, może doprowadzić do niedoboru pierwiastków śladowych i witamin w organizmie.
Wynika stąd bezsprzecznie, że dieta musi być stosowana pod kontrolą lekarza i dietetyka, z regularnym sprawdzaniem stanu zdrowia i badań biochemicznych. W razie występowania niedoborów, konieczna jest suplementacja brakujących pierwiastków. W świetle dostępnych badań nie ma większych dowodów na to, aby ograniczać węglowodany – bardziej niż by to wynikało z konieczności ograniczenia przyjmowanych kalorii – celem redukcji masy ciała.
W krótkim czasie zwiększenie ilości białka może być pomocne, jednak długoterminowe jego stosowanie może wywołać niekorzystne efekty zdrowotne. Jestem jak najbardziej za prowadzeniem kolejnych badań, które pomogłyby rozwiać wszelkie wątpliwości w temacie diet wysokotłuszczowych.
Analizując dowody naukowe świadczące o wykorzystaniu diety ketogennej natrafić można na szereg publikacji związanych z padaczką – stała się ona polem do popisu dla tej diety. Choroba ta od wieków budziła grozę i była oznaką bezradności. W latach 20. XX stulecia zaczęto szukać rozwiązań poza typową medycyną akademicką. Wysnuto hipotezę jakoby stosowanie leczniczych głodówek u chorych miało zminimalizować ataki padaczki. Spotkano się z zaskakująca poprawą – niestety działo się to kosztem sił życiowych chorego.
Naukowcy kontynuując prace nad tym ciekawym zagadnieniem zorientowali się, że zmniejszenie częstotliwości ataków choroby wiążą się z wysokim stężeniem ciałek ketonowych wytwarzanych podczas głodówki. Opracowano wówczas dietę ubogą w węglowodany, a bogatą w tłuszcze. Potwierdziła się mniejsza liczba napadów. Jak się następnie okazało – dieta chwilowo odeszła w zapomnienie ze względu na opracowanie leków przeciwpadaczkowych. Czas jednak pokazał, że leki przeciwpadaczkowe nie stanowią panaceum na wszystkie rodzaje padaczki – wciąż pozostają formy lekooporne. W takich przypadkach zastosowano ponownie dietę ketogenną i udowodniono, że w przeważającej liczbie przypadków stan chorego się poprawił. Jest to wynik porównywalny do działania leków najnowszej generacji!
Właściwe prowadzenie pacjenta na tego rodzaju diecie – poprzez odpowiednią suplementacje niedoborowych składników, stałą kontrolę – nie wywołuje istotnych zaburzeń lipidowych, ani zahamowania wzrostu. Szczególne ważna jest odpowiednia podaż białka. W jednym z naszych krajowych badań – przeprowadzonych w Łódzkiej Klinice neurologii ICZMP spośród 20 dzieci, które przebywały na diecie ketogennej u 16 odnotowano 50 % poprawę, a u 3 nie zanotowano kolejnych ataków.
Zaznaczę, że skuteczność tej metody została podana w rekomendacjach NICE (National Instytute for Health and Care Excellence) z 2012 r. Poza padaczką lekooporną stale bada się możliwość wprowadzenia diety ketogennej również w innych jednostkach chorobowych np. : chorobie Alzheimera, stwardnieniu zanikowym bocznym, autyzmie czy guzach mózgu.
Dieta ketogenna wpływając na przemianę materii w mitochondriach, może być stosowana w niektórych tzw. chorobach mitochondrialnych, czyli rzadkich schorzeniach genetycznych, w których niestety zaburzona jest prawidłowa funkcja tych energetycznych fabryk. Powodują one ciężkie i nieuleczalne zaburzenia neurologiczne. Okazuje się, że zaobserwowano poprawę życia na diecie ketogennej u niektórych pacjentów po wprowadzeniu takiego modelu żywienia – nie dotyczy to jednak wszystkich chorób z tej grupy – jest przeciwwskazana w zaburzeniach utleniania kwasów tłuszczowych w mitochondriach.
Bibliografia: