Rozciąganie – dlaczego musisz o nim pamiętać?
Biegacz lubi biegać. Ale żeby dobrze biegać, warto skrócić trening biegowy o 5 minut i zakończyć go stretchingiem.
Kontuzja? Być może zapominasz o stretchingu!
O stretchingu dowiedziałem się 20 lat temu jako początkujący biegacz – u ortopedy. Przyszedłem z bólem w kolanie, który najpierw kazał mi przemaszerować pół maratonu w Lęborku, a potem nie chciał przejść i uniemożliwiał mi nawet podbieganie do autobusu. Bałem się dużych problemów w stawie, a okazało się, że po prostu nie wiedziałem, że po bieganiu trzeba się rozciągać. Mięsień czworogłowy uda był tak przykurczony, że ciągnął do góry rzepkę, co uniemożliwiało bieganie.
Rozciąganie – 4 korzyści, o których warto wiedzieć
Zazwyczaj biegacze zaczynają myśleć o rozciąganiu po pierwszej kontuzji. Stretching czyli rozciąganie powinniśmy robić na koniec każdego treningu. Po co?
- Przywraca fizjologiczną długość mięśni
- Przyspiesza ich regenerację
- Zwiększa zakres ruchu w stawach, co wpływa na ekonomikę ruchu
- Zmniejsza ryzyko kontuzji
Rozciąganie – kiedy i jak je wykonać?
Jeżeli możesz – zrób stretching bezpośrednio po treningu. Jeśli nie zdążysz – zrób go wieczorem w domu, tylko rozgrzej wcześniej mięśnie kilkoma ćwiczeniami albo przynajmniej domową krzątaniną.
Po treningu najkorzystniejszy jest stretching statyczny. Przyjmujesz pozycję rozciągającą i utrzymujesz ją przez 20-30 sekund. Potem możesz ją pogłębić na kolejne 10 sekund. Nie szarpiesz, nie pociągasz, nie nadrywasz włókien mięśniowych. Na stretching poświęć 5-7 minut.
Stretching dynamiczny – z wymachami, pulsowaniem – stosujemy rzadko. Najlepiej: na koniec rozgrzewki przed zawodami biegowymi. Ale podstawa to stretching statyczny – tak jak Kinga z KS Staszewscy pokazuje na filmie.
Wojciech Staszewski
Trener lekkoatletyki, biegacz, który ma na swoim koncie ponad 60 maratonów (najlepszy ukończony z czasem 2:49), reporter „Twojego Stylu”, a przede wszystkim człowiek, który zaraża pasją. Do startów przygotowuje zarówno debiutantów, marzących o pokonaniu 10 km, jak i tych, którzy walczą o złamanie magicznych 3 godzin w maratonie. Dzięki jego planom publikowanym na łamach ogólnopolskich gazet oraz na stronie www.polskabiega.pl wiele osób rozpoczęło swoją aktywną przygodę. Wojtek nie tylko biega, trenuje biegaczy, ale też pisze o bieganiu. Prowadzi bloga www.ksstaszewscy.pl, jest też współautorem książek „Biegaj z nami” i „Maraton Warszawski - 30 lat wielkiego biegu”.