Wielkanoc bez zbędnych kilogramów

11 kwietnia 2022
Wielkanoc bez zbędnych kilogramów

Nie oszukujmy się - okres świąteczny to czas, w którym wiele osób przybiera na wadze i co ciekawe to nie tylko kwestia przypuszczeń czy jednostkowych obserwacji, a danych naukowych. Polska kuchnia często nie sprzyja zdrowemu odżywianiu - na świątecznym stole jest dużo, tłusto i ciężko. Wszystkie składniki odżywcze zawarte w mięsach, bigosach, majonezach i mazurkach są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, ale warto kontrolować ich ilość, i dostarczać ich w odpowiednich ilościach. Zatem jak nie przytyć w święta? W tym artykule przygotowałam kilka wskazówek, które mam nadzieję okażą się pomocne i pokażą jak do tego podejść w sposób racjonalny. 

W 2016 r. opublikowano bardzo ciekawe badanie, w którym analizowano zmiany masy ciała na przestrzeni roku u niespełna 3000 osób z trzech różnych krajów. Dane były wysyłane codziennie przez specjalne wagi, które uczestnicy mieli w domach. Jak się okazało wszystkie 3 populacje a więc zarówno Niemcy, Amerykanie jak i Japończycy okresie Świątecznym przybrali średnio od 0,5-1 kg w tym okresie. Warto zaznaczyć, że jest okres, w którym obserwuje się wzrost masy ciała u większości populacji. 

Co możemy zrobić, aby temu zapobiec? 

Odnosząc się do wspomnianego zjawiska warto się starać nie wydłużać podjadania świątecznych potraw czy wypieków. Często bywa tak, że jedzenie ze świąt zostaje i to w dużych ilościach, a nie chcąc, żeby się zmarnowało wiele osób zajada to co zostało nawet tygodnie po świętach. To jest bardzo często przyczyną wzrostu masy ciała w tym okresie - niejedzenie trochę więcej przez 2-3 dni świąteczne, a spożywanie nadwyżki kalorycznej jeszcze kilka dni po świętach. Oczywiście samo objadanie się w stricte w święta też może być problematyczne, ale z reguły to objadanie się wydłuża i to jest większy problem. Jak więc do tego podejść? Jeśli co roku po świętach zostaje dużo jedzenia to może w tym roku warto wyciągnąć wnioski i zrobić trochę mniej? Można też rozdać rodzinie i nie traktować całego miesiąca jak święta, ale faktycznie tylko te dni świąteczne. Warto do tego podejść  z trochę większą świadomością. Twojej diecie może pomóc tradycja - w piątek, dzień postny, jedz mało. Sobota, to jeszcze nie Wielkanoc - nawet jeśli większość dań jest już gotowa, wytrzymaj do niedzieli. Wyraźna granica rozpoczęcia Świąt przyniesie też pozytywne skutki dla twojej wagi. Wielkanoc to okres, kiedy można sobie odrobinę pofolgować, pod warunkiem, że szybko wrócimy do ustalonych wcześniej zasad i przyzwyczajeń. Dwa dni bez ścisłego przestrzegania diety nie sprawią, że waga gwałtownie podskoczy w górę.

Warto trochę wyluzować

Zbytnie restrykcje mogą tylko członkom rodziny popsuć humor, a będąc cały czas bombardowanym różnego rodzaju smakowitościami jest wysoka szansa, że w końcu ulegniemy, a jak już ulegniemy to możemy „popłynąć” za daleko. Jeśli potraktujemy święta jako faktycznie 2-3 dni to naprawdę nie musimy się stresować, że zyskamy nagle kilogramy tkanki tłuszczowej. Nie ma też pewności, że żadnego wzrostu nie zanotujemy ale na swoją sylwetkę pracujemy przez cały rok. Święta to mniej niż 1% całego roku dlatego spędźmy ten czas w dobrym towarzystwie bez stresu z radością i uśmiechem. Jeżeli z różnych względów nie zastosujesz się do powyższych porad i zdarzy ci się szaleństwo przy stole, najgorsze, co możesz zrobić, to czuć się winny i przekreślić przyszłe starania. Przeciwnie - niech cię to zmobilizuje do aktywnego tygodnia, dietetycznych potraw i dbania o to, co nakładasz na talerz.

Umiar jest ważny 

Najważniejsza wskazówka, jak nie przytyć w święta to umiar. O ile restrykcji zalecam unikać to niekontrolowanego „obżarstwa” również. Jeśli czujemy, że jesteśmy już syci, odpuścimy. Nie sięgajmy po kolejny kawałek sernika nawet, jak mama bardzo prosi. Sernik nie ucieknie, a trochę asertywności wyjdzie nam na dobre.  Jeśli jest coś bardzo smakowitego, jakaś nowość lub - odwrotnie - twoje ulubione danie, które bardzo chcesz spróbować - idź na kompromis: nałóż maleńką porcję - z jednej strony spróbujesz, z drugiej - bez wyrzutów sumienia.

Warto uważać na alkohol 

Nie wszyscy o tym wiedzą, ale alkohol również ma kcal i to niemało, z czym można łatwo przesadzić. Czysty etanol to około 7 kcal/g, a w wielu napojach alkoholowych dochodzą jeszcze płynne węglowodany i niepostrzeżenie możemy spożyć naprawdę sporą dawkę energii. Nadmiar energii, który pochodzić będzie również innych produktów spożywczych zostanie odłożony między innymi pod postacią tkanki tłuszczowej. Niestety alkohol dodatkowo osłabia nasze mechanizmy kontroli apetytu i sprzyja przejadaniu się. Warto zatem mieć to „z tyłu głowy” i postarać się go nieco ograniczyć. Warto zrobić sobie kilka założeń związanych z alkoholem: ustalić, ile wolno nam wypić, i nie przekraczać tej dawki, wybierać najmniej kaloryczne trunki, czyli wytrawne wina białe i czerwone. Warto stosować zasadę - jedna lampka wina, jedna szklanka wody. 

Jeśli nie czujesz głodu - nie musisz jeść 

U niektórych się przyjęło że w ciągu dnia musi się pojawić określona liczba posiłków- różnie 3, 4, 5, ale powinniśmy zwrócić uwagę, że święta to często lekko zaburzają i warto się do tego dostosować. Jeśli po obfitym świętowaniu rano nie jesteśmy głodni, nie trzeba na siłę nic jeść. Jeśli wiemy, że na kolację czeka nas bardzo dużo jedzenia może warto zrezygnować z obiadu kilka godzin przed rodzinnym spotkaniem. Taka elastyczność może wyjść nam na dobre. Oczywiście po świętach można wrócić do swoich nawyków, ale w trakcie świątecznych biesiad warto rozważyć lekkie zmiany. 

Nie przejmuj się masą ciała chwilę po świętach  

Gdy wejdziemy na wagę zaraz po świątecznym podjadaniu możemy zobaczyć spory wzrost rzędu nawet kilku kilogramów, ale spokojnie. Zdecydowanie nie wszystko jest tkanką tłuszczową. Często przy sporej ilości jedzenia wzrasta masa treści pokarmowej, która w przeciągu paru dni się normuje. Może też dojść do retencji płynów wzrostu poziomu glikogenu mięśniowego i wątrobowego. Wiele czynników wpływa na masę ciała i trzeba o tym wiedzieć. Działanie pod wpływem chwili,  stosowanie głodówek, detoksów, skrajnych diet odchudzających to nie jest mądre rozwiązanie. Zdecydowanie lepiej wrócić do prawidłowych nawyków żywieniowych i unikać dalszego przejadania się. 

Ważne jest także aby trochę poruszać w ramach okresu świątecznego. Jest to korzystne metabolicznie, w szczególności wokół dużej ilości jedzenia i pozwoli nieco oderwać głowę od stołu świątecznego i jedzenia. Spacer z bliskimi to świetne rozwiązanie.

Podsumowując zdecydowanie można nie przytyć w święta, a w zwrócenie uwagi na kwestie, które zostały poruszone mogą nam to bardzo ułatwić. Jeśli faktycznie potraktujemy święta jako święta, a nie a nie cały okres wokół świąteczny i zachowamy umiar, zdrowy rozsądek i wyluzujemy to będzie dobrze.



Alicja Król

Hej, jestem Alicja. Moim największym zainteresowanie jest wpływ naszych codziennych wyborów żywieniowych na zdrowie. Dlatego postanowiłam zostać Dietetykiem. Na co dzień pomagam moim podopiecznym zredukować masę ciała, poprawić wygląd sylwetki, stan zdrowia i co najważniejsze nauczyć prawidłowych nawyków żywieniowych, aby nie musieli długo korzystać z mojej pomocy będąc na diecie. Bardzo lubię gotować co mi zdecydowanie ułatwia pracę, ponieważ posiłki, które uwzględniam w komponowanych przeze mnie planach żywieniowych są w 100% sprawdzone przeze mnie i przepyszne 😊 Wiem jak bardzo ważną funkcję w utrzymaniu zdrowia pełni również aktywność fizyczna, co zawsze próbuje przekazać osobom wokół mnie. Osobiście bardzo lubię biegać, w szczególności na długich dystansach. Sport pozwala mi zapomnieć o problemach życia codziennego, poprawia mi humor, oraz pomaga w utrzymaniu zdrowego ciała i umysłu. Dlatego codziennie zgłębiam wiedzę na tematy związane z żywieniem oraz aktywnością fizyczną dla naszego wspólnego dobra.

Mogą Ci się spodobać

Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zgadzam się